Relacja z V i VI rundy Pucharu Easykart na Torze Kielce
Odbyły się dwie rundy, w których startowali przeróżni zawodnicy. Najmłodsi, jeżdżący kartami o pojemności 50 centymetrów sześciennych, w kilku przypadkach Ci kierowcy wyścigowi mieli zaledwie 4 latka. Każdy z maluchów stanął na najwyższym miejscu podium, został udekorowany, otrzymał pamiątkowy puchar i nagrodę.
Nie da się ukryć, że najwięcej uśmiechów na twarzach kibiców, a także organizatorów i sędziów wirażowych sprawiali właśnie Ci najmniejsi kierowcy. Ostra i zacięta walka toczyła się jednak wśród starszych zawodników, walczących o prawdziwe tytuły mistrzowskie w klasach: Easykart 125, Easykart 60, Easykart Shifter 125 i Easykart 100. Podczas weekendu na Torze Kielce kierowcy mieli okazję stanąć na podium nie tylko jeden raz. Miały miejsce bowiem dwie rundy Pucharu Easykart.
24 lipca odbyła się runda V. Przebiegała ona w bardzo dobrych warunkach pogodowych. Temperatura co prawda nie przekraczała 30 stopni celsjusza, ale wiele osób wróciło do domu lub hotelu z opaloną przez słońce i delikatny wiatr twarzą. Na suchym asfalcie przyczepność stawała się coraz lepsza wraz z kolejnymi okrążeniami na Torze (zwiększało się nagumowanie nawierzchni). Dzięki temu kierowcy nie mieli dużych problemów z utrzymaniem się na Torze i mogliśmy podziwiać bardzo emocjonujące, czyste przejazdy.
Kilka gokartów zakończyło niestety walkę poza torem, ale głównie z przyczyn czysto technicznych – awarii silników, zerwanych łańcuchów. Karting tylko z pozoru wygląda na zabawę, jest to jednak pełnoprawny sport, który okraszony jest całym profesjonalnym zapleczem i podczas trwania zawodów spełnione muszą być wszystkie zawarte w regulaminie procedury. Dlatego też każdy uszkodzony wózek musiał wraz z zawodnikiem zostać w bezpiecznym miejscu na torze i po zakończeniu danego biegu był zabierany przez lawetę. Tutaj duże brawa należą się całej ekipie której nie widać, a za pomocą krótkofalówek doskonale utrzymywała porządek imprezy, a także sędziom wirażowym. Ci panowie w pomarańczowych kamizelkach przez całe zawody bacznie obserwowali co dzieje się na torze i w odpowiedniej chwili sygnalizowali różne zdarzenia odpowiednimi flagami, a także pomagali pechowcom zabezpieczyć ich pojazdy, oraz zapraszali ich w bezpieczne miejsce, aby czekali tam do końca wyścigu. Po zakończeniu V rundy nastąpiło uroczyste wręczenie nagród. Zawodnicy odbierali swoje trofea z rąk samego Prezesa Automobilklubu Kieleckiego – Krzysztofa Tutaka, Dyrektora zawodów – Pawła Jagniątkowskiego, oraz zaproszonych na imprezę gości.
Większe emocje czekały jednak na wszystkich drugiego dnia (w sobotę 25 lipca). Po przybyciu na Miedzianą Górę wszyscy zastali „kiepską” pogodę i mokry asfalt. Zaczęły obowiązywać zasady wyścigu mokrego. Mimo zastosowania opon deszczowych i cennych uwag startera – Andrzeja Surmacza i tak nie udało się uniknąć tego co w wyścigach na mokrym jest chlebem powszednim. Drobnych otarć i kraks.
Już podczas regulacji gaźników, która jest pierwszym etapem każdej rundy, gdy karty wyjeżdżają na tor, wielu zawodników traciło panowanie nad wózkami i albo stawało na trasie, albo lądowało na zielonym. Podczas sobotnich biegów finałowych poddawały się już nie tylko łańcuchy, na skutek drobnych kraks odrywały się zderzaki, a bardziej spostrzegawczy kibice mieli nawet okazję zobaczyć lecące w powietrzu koło utracone przez jednego z uczestników. Pogoda była na tyle zdradziecka, że na krótki czas tor wysechł i padła decyzja o zmianie opon na slicki. Deszcz jednak znów postanowił utrudnić jazdę i gdy tylko pojawiły się pierwsze krople wody, starter nakazał wywiesić czerwone flagi na wszystkich punktach obserwacyjnych. Co oznacza czerwona flaga? Przerwanie wyścigu.
Na starcie stanęli zawodnicy z innej klasy uzbrojeni w opony deszczowe, pechowcy których zaskoczyła pogoda musieli przejechać swoje zaległe 18 okrążeń po zakończeniu wszystkich planowanych przejazdów finałowych. Tak jak miało miejsce na V rundzie, tak i na VI nagrodzono zwycięzców, Prezes Automobilklubu Kieleckiego podziękował przybyłym zawodnikom, wszystkim gościom i organizatorom za udział w zawodach i tym samym wyścigowy weekend na Miedzianej Górze uważamy za zakończony. Szczegółowe wyniki zawodów znajdziecie Państwo na stronie www.pzm.pl w zakładce Karting.
Wszyscy zgromadzeni na Torze zgodnie stwierdzili, że zawody należy zaliczyć do udanych. Całość przebiegała sprawnie i w bardzo miłej atmosferze.
W tym miejscu pragniemy serdecznie podziękować wszystkim osobom które nawet w najmniejszym stopniu przyczyniły się do organizacji imprezy. Władzom Automobilklubu Kieleckiego, Sędziemu Głównemu, Starterowi, Komisji Technicznej, Dyrektorowi Zawodów, Komisji Obliczeń, Kierownikowi oraz obsłudze Parku Maszyn, Kierownikowi Toru, Kierowniczce i Paniom prowadzącym biuro zawodów. Ciężką pracę mimo zmiennej pogody doskonale wykonywali sędziowie wirażowi. Impreza tego typu i tej rangi nie miała miejsca na Torze Kielce już od dłuższego czasu, dlatego też docenić należy wszelkie rady przekazane nam i naszej ekipie sędziowskiej, między innymi przez Pana Edwarda Surmacza. Mamy nadzieję, że wszyscy, którzy spędzili ten weekend na ziemi Świętokrzyskiej wrócili do domów zadowoleni i spotkamy ich na linii startu, lub pośród kibiców na Europejskim Pucharze Easykart 21 i 22 sierpnia.
MK.
Zawodnicy V i VI rundy Pucharu Easykart:
Organizatorzy, kierownictwo zawodów i zaproszeni goście:
Sędziowie wirażowi:
Galeria zdjęć z V rundy: KLIK