SCYZZORY W RAJDZIE DOLNOŚLĄSKIM
Po rajdzie Mateusz Tutaj powiedział:
„Start w Kotlinie Kłodzkiej był dla naszej załogi najważniejszą imprezą w tym sezonie gdyż w jeden weekend miały się odbyć dwa osobne rajdy, które miały ogromny wpływ na klasyfikacje końcową RPP. W piątek na pierwszym odcinku po przejechaniu 5 km awarii uległa skrzynia biegów. Oznaczało to dla nas że przestaniemy się liczyć w walce o pierwsze miejsce w klasie N3 Rajdowego Pucharu Polski. Na sobotę po całonocnych staraniach mechaników rajdówka była gotowa. Pierwszy oes przespaliśmy, dopiero na drugim złapaliśmy odpowiednie tempo i zaczęliśmy gonić rywali. Z odcinka na odcinek odrabialiśmy straty aż w końcu wskoczyliśmy na drugie miejsce w klasie N3 i grupie N. Tego dnia lał deszcz więc warunki były arcytrudne, o czym świadczy fakt że kilkanaście załóg znalazło się za drogą. Na ostatniej próbie walczyłem jak tylko mogłem, dwa razy ratowałem się przed wypadnięciem z trasy, ale załoga Rudzki/Holdenmayer były szybsza. Podsumowując jestem bardzo zadowolony ze swojej jazdy w tak trudnych warunkach aczkolwiek brakuje mi jeszcze systematyczności. W tym roku pozostały jeszcze dwa rajdy i myślę że pokażę się w nich z jeszcze lepszej strony.”
„Start w Kotlinie Kłodzkiej był dla naszej załogi najważniejszą imprezą w tym sezonie gdyż w jeden weekend miały się odbyć dwa osobne rajdy, które miały ogromny wpływ na klasyfikacje końcową RPP. W piątek na pierwszym odcinku po przejechaniu 5 km awarii uległa skrzynia biegów. Oznaczało to dla nas że przestaniemy się liczyć w walce o pierwsze miejsce w klasie N3 Rajdowego Pucharu Polski. Na sobotę po całonocnych staraniach mechaników rajdówka była gotowa. Pierwszy oes przespaliśmy, dopiero na drugim złapaliśmy odpowiednie tempo i zaczęliśmy gonić rywali. Z odcinka na odcinek odrabialiśmy straty aż w końcu wskoczyliśmy na drugie miejsce w klasie N3 i grupie N. Tego dnia lał deszcz więc warunki były arcytrudne, o czym świadczy fakt że kilkanaście załóg znalazło się za drogą. Na ostatniej próbie walczyłem jak tylko mogłem, dwa razy ratowałem się przed wypadnięciem z trasy, ale załoga Rudzki/Holdenmayer były szybsza. Podsumowując jestem bardzo zadowolony ze swojej jazdy w tak trudnych warunkach aczkolwiek brakuje mi jeszcze systematyczności. W tym roku pozostały jeszcze dwa rajdy i myślę że pokażę się w nich z jeszcze lepszej strony.”
Załoga Mateusz Tutaj i Grzegorz Rzepka po dolnośląskiej rundzie zajmuje 6 miejsce w klasyfikacji generalnej i ma jeszcze szanse na awans nawet na drugie miejsce. W klasie N3 oraz grupie N kielecka załoga zajmuje obecnie 3 miejsce.
Copyright @ 2013 AutomobilKlub Kielce. Wszystkie prawa zastrzeżone
Realizacja Maximum Interactive