Robert Mazurkiewicz zaliczył bardzo udany start w czwartej rundzie Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross, pewnie wygrywając zawody drugi raz z rzędu.

Kierowca Renault Clio Williams już od pierwszych kwalifikacji zawiesił wysoko poprzeczkę w kategorii SuperNational. Przez cały weekend konsekwentnie utrzymywał wysokie tempo.

Wygrał trzy z czterech biegów kwalifikacyjnych. Zwyciężył w półfinale oraz finale. Na swoje konto zapisał również wygraną w klasie SN -2000.
W punktacji sezonowej zajmuje jednak dalszą pozycję. Przyczyniły się do tego dwie pierwsze, nieudane rundy, kiedy miał problemy z samochodem. Zespół Automax Motorsport zdołał uporać się z zawodnym Renault i od kolejnych zawodów w Słomczynie Mazurkiewicz wrócił do ścisłej czołówki, podkreślając to również w miniony weekend w Toruniu.

- Jestem zadowolony ze swojej jazdy, jestem zadowolony z auta, jestem zadowolony z naszego zespołu - powiedział Robert Mazurkiewicz. - Robię to co do mnie należy, czyli jeżdżę. Mam fantastycznych konkurentów, którzy są bardzo szybcy i muszę wchodzić na wyżyny swoich umiejętności, żeby z nimi rywalizować.
- Udaje mi się wygrywać ciężką pracą za kierownicą i jestem z tego zadowolony - podkreślił.
- Chciałem jeszcze dodać jedną bardzo ważną rzecz, o której nikt nie mówi. Trzeba podziękować ludziom, którzy organizowali tę rundę, osobom funkcyjnym, które spędziły dwa dni na takim upale, organizatorom za zrobienie wspaniałego widowiska i zapewnienie wspaniałej możliwości ścigania się. Za każdym razem listę zapełnia ponad sto aut. Mistrzostwa Polski mają wysoki poziom w każdej klasie, czy to w tańszych markowych czy w europejskich SuperNational i SuperCars. Mamy świetnych zawodników. Chylę im czoła i gratuluję - podsumował.
Autor: Marcin Wyrzykowski