I Runda Kryterium Toru Kielce „Superoes” 2018- Witajcie w domu
Nowy sezon Kryterium Toru Kielce „Superoes” rozpoczął się 27 stycznia. Przy nietypowej jak na tę porę roku pogodzie na obiekt w Miedzianej Górze zjechało ponad 70 zawodników.
Leitmotivem rozmów w depot i parku serwisowym był najbardziej znany sponsor motoryzacyjny w Polsce. Nie chodziło jednak o nową firmę wspierającą Roberta Kubicę lub Kajetana Kajetanowicza a o … znanego a zarazem tajemniczego darczyńcę. Automobilklub Kielecki i organizowane przezeń zawody łączą ludzi o najrozmaitszych przekonaniach i zawsze odbywa się to w bezkonfliktowy sposób. Padały więc żarty, które nikogo nie obrażały, a jedynie wyrażały marzenie o wsparciu z nieoczekiwanej strony. Niejeden kierowca sportowy śni bowiem o dobroczyńcy, który ofiarowałby mu choć cztery dobre opony, nie mówiąc już o sportowym zawieszeniu. Ba, możemy ręczyć za to, że większość z naszych zawodników zdecydowanie na takiego dobroczyńcę zasługuje. Rywalizacja za kierownicą wymaga zwykle inwestowania w dwa samochody- w tak zwany „codziennowóz” oraz w pojazd do sportu. Na osłodę niektórzy z zawodników mogą też mówić o „drugim domu”, mając na myśli Tor Kielce. Takie słowa mógłby wypowiedzieć choćby dobrze znany uczestnikom treningów Szkoły Jazy Subaru oraz imprez firmy Driving Experience Janusz Dudek, który wystartował w przeznaczonym do codziennej jazdy Mini Cooper S i zdobył 9 miejsce w klasyfikacji generalnej oraz 2 lokatę w klasie V. W klasie wyprzedził go Mistrz Klasy V w Kryterium Toru Kielce z 2016 r. Tomasz Zagórski, który w pierwszym tegorocznym Superoesie wygrał też klasyfikację aut tylnonapędowych. Na trzecim miejscu uplasował się inny kierowca mający na koncie zwycięstwa w klasyfikacji sezonowej. Zenon Bigda, który w 2016 i w 2017 r. wygrywał klasę IV w Hondzie Civic, zadebiutował w klasie V za kierownicą Renault Megane RS. Janusz Dudek mógł zaskoczyć go zarówno wyborem Mini Cooper S trzeciej generacji, które w odróżnieniu od większości aut tej marki ma silnik o pojemności dwóch litrów, jak i wytrenowaną przez wiele sesji na Torze Kielce prędkością.
Szybkości nabywa również pierwsza w Klasie Pań i 28 w klasyfikacji generalnej Katarzyna Kęska. Tym razem miała ona okazję zmierzyć się z aż trzema rywalkami. Jej intensywnie zdobywane doświadczenie oraz właściwości jezdne i duża w porównaniu z Hondami Civic i Citroenem Saxo moc Mitsubishi Lancera złożyły się na ogromną, ponad minutową, przewagę nad drugą zawodniczką. Niezwykle interesująca była za to walka o miejsca od 2 do 4. Stoczyły ją Kinga Łukaszuk oraz dwie debiutantki- Anna Wrzesińska i Julia Strzelichowska.
Gdy o puchary walczą zawodniczki i zawodnicy stawiający pierwsze kroki w amatorskim sporcie, emocje są naprawdę duże. Trudno bowiem o przewagę nie do nadrobienia. Po pierwszym przejeździe Julia Strzelichowska miała ok. 24 sekundy straty do Anny Wrzesińskiej, ale w trzecim pokonała przeciwniczkę o niemal taką samą ilość czasu. Szesnaście sekund z drugiej próby przestało być bezpieczną zaliczką, ale w czwartej Anna Wrzesińska zanotowała swój najlepszy wynik i zapewniła sobie drugie miejsce. Julii Strzelichowskiej pozostało zwycięstwo nad Kingą Łukaszuk dające trzecią lokatę.
Jak zaznaczył dyrektor zawodów, Michał Pietraszkiewicz, wszyscy uczestnicy pokazali klasę jako kierowcy, radząc sobie w naprawdę trudnych warunkach. Na mokrej, miejscami oblodzonej nawierzchni najbardziej wykazali się ci, którzy Tor Kielce znają na wylot. Czołówkę klasy I stworzyli Igor Jorż w „Maluchu” z motocyklowym silnikiem, Przemysław Wołek w Daewoo Tico i Mirosław Janduła w kolejnym Fiacie 126p. Niestety dość skromna była frekwencja w nowej klasie „Maluch Cup” stworzonej dla aut napędzanych silnikiem dwucylindrowym na bazie oryginalnej konstrukcji stosowanej w samochodach Fiat 126p. Nagrodę otrzymać mógł tylko najszybszy kierowca takiego pojazdu- Rafał Zygan. Zapraszamy zatem kierowców „Maluchów”, do udziału w Superoesach. Czekają tu ciekawe trasy i wyrównany poziom aut uczestniczących w pucharowej rywalizacji. Czego chcieć więcej?
Klasę II wygrał Mariusz Mazur wyprzedzając Piotra Pakosińskiego, od którego wciąż może czerpać bezcenne wskazówki. Obaj panowie korzystają z Volkswagena Lupo. Zaraz za nimi uplasował się Łukasz Piotrowicz w Fiacie Punto.
W klasie III zwyciężył współtwórca niezwykłego pojedynku o pierwsze miejsce w sezonie 2016- Adam Wojtunik w Hondzie Civic. Drugi był doświadczony lecz ciągle eksperymentujący z coraz bardziej wymagającymi samochodami Grzegorz Waszkowski w Peugeocie 106 a trzeci Grzegorz Czerwonka w kolejnej Hondzie Civic. Klasę IV wygrał Piotr Krzysztoforski, zaliczając genialny powrót na Tor Kielce, ukoronowany też pucharami dla kierowcy najszybszego auta przednionapędowego oraz dla zwycięzcy klasy Renault Clio. Witamy w domu!
W klasie IV za Piotrem Krzysztoforskim uplasowali się wicemistrz Polski w wyścigach górskich Jarosław Adamiak w Hondzie Civic oraz Maciej Watras w Renault Clio. W klasie stworzonej specjalnie dla tego auta Maciej Watras wywalczył drugie miejsce, a trzeci był Andrzej Podsiadło. Inna klasa markowa- Subaru, także miała mocną obsadę. Wygrał Sebastian Kwiecień, uzyskując ponad 40-sekundową przewagę nad Pawłem Romanem i Pawłem Żeromińskim. Co ciekawe, zwycięzcy klas markowych- Sebastian Kwiecień i Piotr Krzysztoforski zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Pierwszy był Piotr Ostrowski.
Szkoda tylko, że niezwykle widowiskowa trasa z aż trzema zawrotkami była tak trudna do obserwowania, ze względu na wszechobecną mgłę. Na 24 lutego zaplanowaliśmy kolejny Superoes, licząc na pogodę atrakcyjną, i dla zawodników, i dla kibiców.
wyniki w generalce
wyniki w klasach
Andrzej Szczodrak
fot. autor