Gładysz wiceliderem punktacji
Dwa dobre wyścigi dały Adamowi Gładyszowi (Automobilklub Kielecki) odpowiednio 14 i 16 punktów do klasyfikacji Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe. Dzięki wywiezionym z Poznania punktom kierowca z Tarnowa przesunął się w klasyfikacji cyklu na pozycję wicelidera.
W kwalifikacjach awaria skrzyni biegów zmusiła Adama Gładysza do przedwczesnego zakończenia udziału w czasówce. Mimo tych problemów Adamowi udało się wywalczyć czwarty czas, choć tarnowski zawodnik nie ukrywał, że nie jest to szczyt jego marzeń i możliwości.
Pierwszy wyścig II rundy Porsche GT3 Cup Challenge Central Europen Adam Gładysz ukończył tuż za podium. Dla zawodnika z Tarnowa był to pierwszy wyścig na mokrej nawierzchni w nowej dla niego serii wyścigowej. Drugie z rzędu zwycięstwo odniósł Andrzej Lewandowski.
W niedzielę w Poznaniu pogoda była już znacznie bardziej stabilna. Przez cały dzień świeciło słońce, więc w ruch poszły opony typu slick. Początek wyścigu nie był jednak optymistyczny dla Adama Gładysza. Pozycje stracone już na starcie nie zwiastowały dobrego wyniku. Adam wykazał się jednak wolą walki, pokazał dobre i równe tempo wyścigowe. Dzięki temu odrabiał straty i wyprzedzał kolejnych rywali, by ostatecznie minąć linię mety na trzeciej pozycji. Triumfatorem wyścigu okazał się Stefan Biliński, a drugą pozycję wywalczył Ignas Gelzinis.
W klasyfikacji pucharu Adam Gładysz awansował na drugą pozycję. Kolejna runda Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe odbędzie się w weekend 4-7 lipca na austriackim torze Salzburgring.
Komentarz:
- Chciałem powalczyć o zwycięstwo. To się nie udało, jednak weekend mogę zaliczyć do udanych, bo dzięki zdobytym punktom awansowałem na drugie miejsce w klasyfikacji cyklu. W osiągnięciu lepszych rezultatów trochę przeszkodziła mi awaria skrzyni biegów w trakcie kwalifikacji. Przez to nie mogłem poprawić swojego czasu, a czułem, że mógł być lepszy. W pierwszym wyścigu dojechałem tuż za podium. W niedzielnym biegu byłem naprawdę dobrze zmotywowany, skoncentrowany i przygotowany, więc liczyłem, że powalczę o zwycięstwo. Niestety drobny błąd na starcie spowodował, że z 5. miejsca spadłem na 9. i musiałem gonić moich rywali. Walczyłem twardo na kolejnych okrążeniach i awansowałem o sześć pozycji w górę. Jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy w drugim wyścigu. Pokazałem, że jestem w formie i mogę się liczyć w walce o czołowe miejsca. Dziękuję zespołowi Juta Racing za przygotowanie samochodu. Rodzinie i sponsorom dziękuję za doping i bezcenne wsparcie.